W wieku 22 lat zachorowałam na nowotwór złośliwy (chłoniak). Szukałam dietetyka, który pomoże mi wyjść z choroby, bo o tym, że dieta ma znaczenie w procesie zdrowienia już chyba nikt nie ma wątpliwości.
Niestety dopiero po 3 latach trafiłam do pani Gryszkin, wcześniej rozbijając się o dietetyków, których zalecenia były jednakowe dla wszystkich pacjentów i najczęściej były to truizmy typu: pić zieloną herbatę, jeść brokuły. Mój stan zdrowia wciąż się pogarszał ale szczęśliwym trafem w końcu spotkałam profesjonalistkę, która po zrobieniu mi konkretnych badań laboratoryjnych wiedziała nad czym trzeba pracować, co wyregulować, co uzupełnić. Na podstawie wyników tych badań pani Iwona rozpisała mi dietę i dobrała suplementację, motywowała również do zmiany stylu życia.
Ostatecznie nowe wyniki badań laboratoryjnych pokazały, że zaburzone proporcje różnych wskaźników się wyregulowały, a w konsekwencji zmniejszył się stan zapalny w moim organizmie, który sprzyjał nowotworzeniu. Nie tylko podniósł się mój komfort życia, ale moja odporność znacznie się zwiększyła, a ostatecznie zwyciężyłam z chorobą mimo kiepskich rokowań. Onkolog powiedział mi, że mam kontynuować to, co robię z moją dietetyczką, bo widać, że ma to sens. W walce o utrzymanie dobrego zdrowia nie odstępuje zatem pani Gryszkin na krok, a sukces zwyciężenia choroby nowotworowej przypisuje w ogromnej mierze jej.